Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
się, że to, jak zawsze, Birzinni śliskimi gierkami próbuje coś wygrać.
- Z drugiej strony - włączył się inny kinetyk, niewidoczny, bo zagłębiony w rzeźbionym we lwie głowy fotelu pierwszego pilota - przyznanie mu tego azylu może zostać przez Ptaka odebrane jako wypowiedzenie Lidze wojny.
- Ty się nie odzywaj - rzekł mu Goulde, nabijając fajkę. - Lepiej pilnuj, żebyśmy się nie wpakowali w jakąś gwiazdę.
- Gnoma mógłbyś tu posadzić; prawdopodobieństwo niższe niż że podpalisz sobie od tej fai brodę - odmruknął mu podwładny.
Goulde pokręcił głową, skrzesał pirokinezą kilkanaście iskier, zaciągnął się i wydmuchnął ciemny dym. Pochyliwszy się ku Generałowi, wskazał wzrokiem przez przezroczystą kopułę.
- To ma
się, że to, jak zawsze, Birzinni śliskimi gierkami próbuje coś wygrać. <br>- Z drugiej strony - włączył się inny kinetyk, niewidoczny, bo zagłębiony w rzeźbionym we lwie głowy fotelu pierwszego pilota - przyznanie mu tego azylu może zostać przez Ptaka odebrane jako wypowiedzenie Lidze wojny.<br>- Ty się nie odzywaj - rzekł mu Goulde, nabijając fajkę. - Lepiej pilnuj, żebyśmy się nie wpakowali w jakąś gwiazdę.<br>- Gnoma mógłbyś tu posadzić; prawdopodobieństwo niższe niż że podpalisz sobie od tej fai brodę - odmruknął mu podwładny.<br>Goulde pokręcił głową, skrzesał pirokinezą kilkanaście iskier, zaciągnął się i wydmuchnął ciemny dym. Pochyliwszy się ku Generałowi, wskazał wzrokiem przez przezroczystą kopułę.<br>- To ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego