politycy PO pojechali na bankiet i obrady do siedziby firmy Jacka Bachalskiego, kandydata PO do Senatu.<br><au>MICHAŁ IWANOWSKI</></><br><br><br><br><div type="news" sex="m"><tit>Shrek i przyjaciele</><br><br>Jako przyszły wyborca zgłaszam, że jestem zupełnie skołowany. Nie wiem, kto ma rację. Czy Cimoszewicz kłamie, czy też jest ofiarą prowokacji panów ze służb i "resztek komisji"? Dokumenty, szafy, faksymile, podpisy, urzędniczki MSZ i przeszukania. Wszystko to zlało mi się z glancowaną miną Giertycha, fałszywym uśmiechem Macierewicza, naduprzejmością Miodowicza i świecącym obliczem Wassermanna. Biorąc pod uwagę występy tych smutnych panów, skłaniam się ku uwierzeniu Cimoszewiczowi. Na szczęście, wyczytałem gdzieś, że wśród zgłoszonych jest wyborczy komitet przyjaciół Shreka. Jeśli tak dalej