tego opowiadania gdzie przyczepić, a z opisem Luboni i jej tradycji łączyły się doskonale. Więc porządek logiczny kazał mi porządek chronologiczny pogwałcić. Zwłaszcza że generałem zajęłam się dlatego, iż tak byłam zżyta z Lubonią i jej bogatą tradycją. <page nr=25> <br> W tej tradycji domu i mojej dziecinnej wrażliwości nie tylko wyżej wspomniane fakty i podania dużą odgrywały rolę, odgrywały ją także opowiadania mojej babki, Izy z Morawskich Łubieńskiej, wnuczki generała. I chyba to właśnie: opowiadania babci, to, że słuchałam historyjek o napoleońskim oficerze, którego opowiadająca doskonale pamięta, tak mnie zaskakiwało, poza tym fascynacja Lubonią - wszystko to sprawiało, że właśnie od lat snuł mi