Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
to mielibyśmy poprzedzać wstępami, na jakież to wyjaśnienia liczysz? Kogo ty reprezentujesz, Triss? W czyim imieniu przybywasz? Król Foltest, któremu służyłaś, podziękował ci za służbę banicją. Choć w niczym nie zawiniłaś, wygnał cię z Temerii. Wzięła cię, jak słyszałem, pod skrzydła Filippa Eilhart, obecnie wraz z Dijkstrą sprawująca w Redanii faktyczne rządy. Jak widzę, odwdzięczasz się za azyl, jak możesz najlepiej. Nie wahasz się nawet podejmować roli tajnego agenta do tropienia twej byłej przyjaciółki.
- Obrażasz mnie, jarlu.
- Uniżenie przepraszam. Jeśli się pomyliłem. Pomyliłem się?
Milczeli długo, mierząc się nieufnym wzrokiem. Wreszcie Triss żachnęła się, zaklęła, tupnęła obcasikiem.
- Ach, do diabła! Przestańmy
to mielibyśmy poprzedzać wstępami, na jakież to wyjaśnienia liczysz? Kogo ty reprezentujesz, Triss? W czyim imieniu przybywasz? Król Foltest, któremu służyłaś, podziękował ci za służbę banicją. Choć w niczym nie zawiniłaś, wygnał cię z Temerii. Wzięła cię, jak słyszałem, pod skrzydła Filippa Eilhart, obecnie wraz z Dijkstrą sprawująca w Redanii faktyczne rządy. Jak widzę, odwdzięczasz się za azyl, jak możesz najlepiej. Nie wahasz się nawet podejmować roli tajnego agenta do tropienia twej byłej przyjaciółki.<br>- Obrażasz mnie, jarlu. <br>- Uniżenie przepraszam. Jeśli się pomyliłem. Pomyliłem się? <br>Milczeli długo, mierząc się nieufnym wzrokiem. Wreszcie Triss żachnęła się, zaklęła, tupnęła obcasikiem.<br>- Ach, do diabła! Przestańmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego