Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
Na tym wszystkim siedzę zaparty jak w fotelu dentysty. Chwila wytchnienia, szklanka gorącej herbaty, garść cukierków, no i ta najważniejsza gitara.
Trudno wprost opisać, ile radości sprawiła mi ta niewielka krzywo sklejona skrzynka z napisem Git. Lux. Jak. 1. Cena 350 zł. Z sześciu pordzewiałych drutów przybywa na nasz zalany falami statek nieskończona słodycz muzyki. W następne rejsy popłynę zapewne innym jachtem, innymi trasami. Nie wiem, jakim będę dysponował sprzętem. Nie wiem, jak będzie z radiostacją, tratwą awaryjną, kuchenką (zmora!), wiem na pewno, że zabiorę coś do grania. Gitarę, okarynę, harmoszkę.
Ależ oczywiście. Cóż za gafa! Kota zabiorę też! Bez wątpienia
Na tym wszystkim siedzę zaparty jak w fotelu dentysty. Chwila wytchnienia, szklanka gorącej herbaty, garść cukierków, no i ta najważniejsza gitara.<br> Trudno wprost opisać, ile radości sprawiła mi ta niewielka krzywo sklejona skrzynka z napisem Git. Lux. Jak. 1. Cena 350 zł. Z sześciu pordzewiałych drutów przybywa na nasz zalany falami statek nieskończona słodycz muzyki. W następne rejsy popłynę zapewne innym jachtem, innymi trasami. Nie wiem, jakim będę dysponował sprzętem. Nie wiem, jak będzie z radiostacją, tratwą awaryjną, kuchenką (zmora!), wiem na pewno, że zabiorę coś do grania. Gitarę, okarynę, harmoszkę.<br> Ależ oczywiście. Cóż za gafa! Kota zabiorę też! Bez wątpienia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego