reporter sprawdził, czy można coś kupić, płacąc sfałszowanym banknotem. <br>Jednemu ze znajomych wydano w sklepie resztę fałszywym banknotem. Trudno - stracił, ale chcąc przestrzec innych, poprosił o pomoc gazetę. Mając w kieszeni fałszywy 10-złotowy banknot i legitymację prasową, wybrałem się na zakupy, żeby sprawdzić, czy tak trudno puścić w obieg falsyfikat. <br>Przemyśl, kiosk Ruchu. Proszę o papierosy. Młoda sprzedawczyni bez wahania bierze 10 złotych i wydaje resztę. Stop. Wyciągam legitymację i tłumaczę jej, że w ramach eksperymentu posługuję się fałszywką. Dziewczyna czerwienieje, obraca w dłoniach "falsa" i tłumaczy się, że niczego podejrzanego nie zauważyła. Kolejna próba w sklepie spożywczym. Tutaj sprzedawczyni