Hi, hi, hi - zachichotało ironicznie wieko, odsłaniając wyszczerbione zęby klawiatury. - Takaś ty czysta, jak ja wieczyste.<br>- Nie rezonuj, nie rezonuj, bo rezon stracisz! - karcąco zwróciły się do niego struny.<br>- A wy pod młotek pójdziecie i pod klucz, na wieki wieków! - odgryzło się wieko. - Z listy wynika, że prawie wszystkie gracie fałszywie.<br>Trzeba wyjaśnić, że poprzedni właściciel, zanim przestał nim być, sporządził listę rozstrojonych strun, aby wręczyć ją stroicielowi. Lista miała być tajna. Położono ją z dala od pianina, na stoliku pod lustrem, a lustro jak to lustro, odbiło ją i ujawniło. Rejwach w pianinie się zrobił nie do opisania. Lista dotknęła