przez rok mieszkać i uczyć się języka w Londynie czy załatwić sobie praktyki w biurze Lufthansy, ale w ogóle funkcjonować wśród obcych ludzi i nie czuć się samotna. Kiedyś spędziłam sama cztery dni w schronisku w Madrycie: poznałam tam Brazylijczyka i Francuzkę. Pogadaliśmy o podróżach, muzyce, pośmialiśmy się i było fantastycznie, choć każde z nas wiedziało, że najprawdopodobniej nie spotkamy się już nigdy więcej.<br>- Ja właśnie jestem żywym przykładem tego, że można dostać świetną pracę z ogłoszenia. Tak zmieniłam zawód: z teatrologa stałam się specjalistką od marketingu i reklamy - mówi Iwona Gniedziejko-Płuciennik, kierownik działu P.R. Avonu. - Zawsze byłam szalenie