Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
rozstrzygnął sprawę Reidern. - Mam przepustkę. Oni mnie mają za swego, nie zaczepią. Powożę nieźle, proszę się nie obawiać.

Wkrótce zajechał powozem. Koła z trudem brnęły przez kopny śnieg. Po naradzie postanowiono przeprząc konie do sań. "Tylko bez dzwonka" - wołał za odjeżdżającymi ku zabudowaniom Borowki. Reidern okazał jednakże tego wieczoru niezwykłą fantazję. Zajechał siwkami ustrojonymi w janczary. "Raz kozie śmierć!" - zawołał ksiądz i władował się na siedzenie. Borowski otulił mu nogi baranicą, Reidern trzasnął z bata. Szpaczki ruszyły z miejsca galopem, grudki śniegu uderzyły odprowadzających.
Wrócono do holu. Ogień na kominku przygasł, ledwo się żarzył. Wygaszono świeczki na choince. Borowski stanął przed
rozstrzygnął sprawę Reidern. - Mam przepustkę. Oni mnie mają za swego, nie zaczepią. Powożę nieźle, proszę się nie obawiać.<br><br>Wkrótce zajechał powozem. Koła z trudem brnęły przez kopny śnieg. Po naradzie postanowiono przeprząc konie do sań. "Tylko bez dzwonka" - wołał za odjeżdżającymi ku zabudowaniom Borowki. Reidern okazał jednakże tego wieczoru niezwykłą fantazję. Zajechał siwkami ustrojonymi w janczary. "Raz kozie śmierć!" - zawołał ksiądz i władował się na siedzenie. Borowski otulił mu nogi baranicą, Reidern trzasnął z bata. Szpaczki ruszyły z miejsca galopem, grudki śniegu uderzyły odprowadzających.<br>Wrócono do holu. Ogień na kominku przygasł, ledwo się żarzył. Wygaszono świeczki na choince. Borowski stanął przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego