Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
po prostu
nie wytrzymał i parsknął głośnym śmiechem.
Dopiero teraz łowcy zaczęli przyglądać się sobie wzajemnie.
Zrozumieli komizm niecodziennej sceny. Pierwszy roześmiał się bosman
Nowicki, po nim Bentley, Smuga, a w końcu wszystkich ogarnęła wielka
wesołość.
Wilmowski nie uległ ogólnemu nastrojowi. Rozgniewany był na syna za
lekkomyślne oddalenie się z farmy. Poprosił więc wszystkich o spokój, a
potem zwrócił się o chłopca:
- Co ty wyprawiasz, do licha? Wytłumacz się natychmiast!
Tomek zdziwiony spojrzał na ojca, po czym odparł urażonym głosem:
- Co ja wyprawiam? Nic! Jeśli chcieliście mnie przestraszyć
przebierając się za krajowców, to się wam nie udało! To są naprawdę
bardzo
po prostu<br>nie wytrzymał i parsknął głośnym śmiechem.<br> Dopiero teraz łowcy zaczęli przyglądać się sobie wzajemnie.<br>Zrozumieli komizm niecodziennej sceny. Pierwszy roześmiał się bosman<br>Nowicki, po nim Bentley, Smuga, a w końcu wszystkich ogarnęła wielka<br>wesołość.<br> Wilmowski nie uległ ogólnemu nastrojowi. Rozgniewany był na syna za<br>lekkomyślne oddalenie się z farmy. Poprosił więc wszystkich o spokój, a<br>potem zwrócił się o chłopca:<br> - Co ty wyprawiasz, do licha? Wytłumacz się natychmiast!<br> Tomek zdziwiony spojrzał na ojca, po czym odparł urażonym głosem:<br> - Co ja wyprawiam? Nic! Jeśli chcieliście mnie przestraszyć<br>przebierając się za krajowców, to się wam nie udało! To są naprawdę<br>bardzo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego