nim nazbyt szybko. Niemniej warto tu trochę pobyć. Zajął się teraz tym, co go przede<br> <page nr=67><br> wszystkim zajmuje - swoim nowym człowiekiem, chłopcem z religijnym kryzysem. Ani się spostrzegli, a zaczęli się zwierzać - tamten opowiadał mu o dziewczynach, Adaś o chłopcach. I wtedy i tamten przypomniał sobie o chłopcach. Że były takie fascynacje, że kiedy się onanizował... Przerwał, zastanowił się chwilę: "Właściwie nie... prosił mnie o dyskrecję, więc chyba nie będę tego powtarzać..." Chodziło chyba o coś innego. Jeszcze moment i palnąłby coś, powiedziałby coś niechcianego o sobie... Tak, przez dobrą chwilę się plątał. Nie przestawał jednak myśleć, uśmiechał się marzycielsko, zakrywał usta