osobie - Leszek Mądzik. I taki jest jego teatr - plastyczny, wizyjny, pozawerbalny i szalenie emocjonalny. Włącznie z najnowszym spektaklem "Kir", który rozgrywa się w niemal zupełnej ciemności, stanowiącej tło dla obrazów budowanych światłem (dla artysty to bohater dramatu), muzyką (Jan A. P. Kaczmarek) i ruchem (aktorzy). <br>W teatrze Leszka Mądzika wciąż fascynuje to, że nie ma tradycyjnego podziału na scenę i widownię (rolę rampy pełni ciemność), że we wspólnej przestrzeni pojawiają się obrazy wyłaniające się z wszechogarniającej czerni <br>i dowolnie zmieniające przestrzeń wokół nas.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;page nr=24&gt;<br><br><br>&lt;div type="news"&gt;&lt;tit&gt;Jak wygląda bazyliszek?&lt;/&gt;<br><br>Rzecz z gatunku "silva rerum", czyli las rzeczy: niezwykłych, niewiarygodnych, niesamowitych. Czy można mówić uszami