Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Koszaliński
Nr: 04.20
Miejsce wydania: Koszalin
Rok wydania: 2002
Rok powstania: 2003
To jest koszmar!

Jodłowscy ostatnie kilkanaście miesięcy swojego życia sumują jednym słowem: koszmar! Pani Wiesława zdecydowała się na zabieg, bo ­ jak twierdzi ­ uległa prasowej reklamie: szybko, skutecznie, bezboleśnie... Pan Kazimierz ma wielkie wyrzuty sumienia, bo to on namówił żonę na zabieg. Namawiał, bo miało być lepiej.
­ Po operacji czułam się fatalnie. Przez pierwszych kilka dni nie przywiązywałam do tego wagi. Ale było coraz gorzej. Mimo to wypisano mnie ze szpitala z adnotacją o "stanie ogólnym dobrym". A ja nie miałam siły wstać z łóżka. Ciśnienie miałam osiemdziesiąt na czterdzieści. Okazało się, że mam w organizmie jakąś paskudną bakterię. Przez dwa tygodnie
To jest koszmar! &lt;/&gt;<br><br>Jodłowscy ostatnie kilkanaście miesięcy swojego życia sumują jednym słowem: koszmar! Pani Wiesława zdecydowała się na zabieg, bo ­ jak twierdzi ­ uległa prasowej reklamie: szybko, skutecznie, bezboleśnie... Pan Kazimierz ma wielkie wyrzuty sumienia, bo to on namówił żonę na zabieg. Namawiał, bo miało być lepiej. <br>­ Po operacji czułam się fatalnie. Przez pierwszych kilka dni nie przywiązywałam do tego wagi. Ale było coraz gorzej. Mimo to wypisano mnie ze szpitala z adnotacją o "stanie ogólnym dobrym". A ja nie miałam siły wstać z łóżka. Ciśnienie miałam osiemdziesiąt na czterdzieści. Okazało się, że mam w organizmie jakąś paskudną bakterię. Przez dwa tygodnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego