Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
zdołam wyjechać z wody, bo drugi brzeg jest za stromy i zarośnięty drzewami. Lądem droga jest bardzo okrężna.. A może i on ma samochód? Dopadnie go i ucieknie. .
Zajęliśmy się nieprzytomnym panem Kuryłłą. Wynieśliśmy go z łódki, doktor zastosował sztuczne oddychanie.
Dość długo cuciliśmy nieszczęśnika. Środek zastosowany przez człowieka-żabę fatalnie na niego podziałał. Po ocuceniu wymiotował kilkakrotnie i rozbolała go głowa.
Te dolegliwości sprawiły, że niewiele zdołaliśmy uzyskać wyjaśnień.
- Przysięgam, że nie wiem, dlaczego ten potwór chciał mnie porwać - jęczał Kuryłło. - Może i on, podobnie jak Fryderyk, myśli, że kryję jakąś tajemnicę? Może chce się dowiedzieć, gdzie jest jeszcze jedna
zdołam wyjechać z wody, bo drugi brzeg jest za stromy i zarośnięty drzewami. Lądem droga jest bardzo okrężna.. A może i on ma samochód? Dopadnie go i ucieknie. .<br>Zajęliśmy się nieprzytomnym panem Kuryłłą. Wynieśliśmy go z łódki, doktor zastosował sztuczne oddychanie.<br>Dość długo cuciliśmy nieszczęśnika. Środek zastosowany przez człowieka-żabę fatalnie na niego podziałał. Po ocuceniu wymiotował kilkakrotnie i rozbolała go głowa.<br>Te dolegliwości sprawiły, że niewiele zdołaliśmy uzyskać wyjaśnień.<br>- Przysięgam, że nie wiem, dlaczego ten potwór chciał mnie porwać - jęczał Kuryłło. - Może i on, podobnie jak Fryderyk, myśli, że kryję jakąś tajemnicę? Może chce się dowiedzieć, gdzie jest jeszcze jedna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego