szczerych chęci, nie potrafił jednak wskazać miejsca, gdzie czekał na swoją ofiarę, nie znał usytuowania pobliskich ulic. Grał, miał szczere chęci się przyznać, czy ktoś go do tego namówił? - Śledztwo wciąż trwa (Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpiła właśnie o przedłużenie śledztwa do 25 czerwca 2000 r.), gdyż wiadomo, że jego fiasko spowoduje dymisje i to na samej górze Komendy Głównej Policji - mówi nasz informator z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - To sprawia, że bada się nawet najbardziej absurdalne wątki, podsuwane policji głównie przez jej konfidentów. Widać wyraźnie, że ktoś nimi steruje. Jest paradoksem, że w tej sprawie pewne kręgi polityczno-biznesowe wskazują