Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
kpt. Domański ocenił kandydata: "Osoba inteligentna, odważna, dzięki niemu osiągamy zakładane cele operacyjne. SB odniesie korzyści przyjmując go na etat niejawny".

W 1990 r. Molka przeczuwając koniec służby starannie usunął ślady swojej pracy z kartotek i teczek. Potem odszedł. Przypomniał się za to kolegom z Trójmiasta, którzy teraz byli już figurami opozycji i nic nie wiedzieli o jego etacie w SB. Z rekomendacją od Bogdana Borusewicza zgłosił się do świeżo organizowanego UOP. Tak jak wszyscy kandydaci został poddany lustracji. Wojciech Brochwicz, który do UOP przyszedł razem z Krzysztofem Kozłowskim, wspomina, że zastanowił go kompletny brak śladu po Molce, a opozycjonista jakiś
kpt. Domański ocenił kandydata: "Osoba inteligentna, odważna, dzięki niemu osiągamy zakładane cele operacyjne. &lt;gap&gt; SB odniesie korzyści przyjmując go na etat niejawny".<br><br>W 1990 r. Molka przeczuwając koniec służby starannie usunął ślady swojej pracy z kartotek i teczek. Potem odszedł. Przypomniał się za to kolegom z Trójmiasta, którzy teraz byli już figurami opozycji i nic nie wiedzieli o jego etacie w SB. Z rekomendacją od Bogdana Borusewicza zgłosił się do świeżo organizowanego UOP. Tak jak wszyscy kandydaci został poddany lustracji. Wojciech Brochwicz, który do UOP przyszedł razem z Krzysztofem Kozłowskim, wspomina, że zastanowił go kompletny brak śladu po Molce, a opozycjonista jakiś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego