Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
za trudne, ale wszyscy go uważnie słuchali. Majer Bałaban też tam raz występował, matka zawsze mnie posyłała. Także do teatru, na koncerty, nigdy na to nie żałowała. W trzeciej klasie mieliśmy żelazo, ale Schulz wziął urlop ze szkoły i przyszedł antysemita Hoffman. Stupnicki uczył biologii, a w pierwszej licealnej propedeutyki filozofii. Chodził w sztywnym kołnierzyku z muszką i mówił "h" zamiast "r", tak jak Schulz. Pięknie rysował na tablicy każdą roślinę i każdego owada, starał się nam zaszczepić podziw i szacunek dla życia. Malował krajobrazy, jego akwarele wisiały na korytarzach. Jego ruda córka, wcale do niego niepodobna, brała lekcje fortepianu u
za trudne, ale wszyscy go uważnie słuchali. Majer Bałaban też tam raz występował, matka zawsze mnie posyłała. Także do teatru, na koncerty, nigdy na to nie żałowała. W trzeciej klasie mieliśmy żelazo, ale Schulz wziął urlop ze szkoły i przyszedł antysemita Hoffman. Stupnicki uczył biologii, a w pierwszej licealnej propedeutyki filozofii. Chodził w sztywnym kołnierzyku z muszką i mówił "h" zamiast "r", tak jak Schulz. Pięknie rysował na tablicy każdą roślinę i każdego owada, starał się nam zaszczepić podziw i szacunek dla życia. Malował krajobrazy, jego akwarele wisiały na korytarzach. Jego ruda córka, wcale do niego niepodobna, brała lekcje fortepianu u
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego