Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1952-1954
z tym etapem i wtedy najbardziej zaważył na sztuce przyszłości). Żeby swoją tezę poprzeć, Courthion cytuje słowa rzucone kiedyś przez Vlamincka: "Derain to malarz współczesny, który maluje dla antykwariuszy z Wersalu"3.
A więc dla Courthiona można szukać inspiracji w Kongo czy Gwinei, ale Włochy, ale renesans, Avignon czy szkoła flamandzka sprowadzić mogą tylko upadek? Skąd takie dogmaty, równie niedorzeczne jak dogmat, że tylko renesans czy że tylko Corot są godne artysty? Nie jeden Ingres chciał kopiować Rafaela "na kolanach". Cézanne transponował Sebastiana del Piombo i marzył o Poussinie, kogóż nie kopiował Degas (prymitywów włoskich, Belliniego, Mantegnę, Tycjana). A Van Gogh
z tym etapem i wtedy najbardziej zaważył na sztuce przyszłości). Żeby swoją tezę poprzeć, Courthion cytuje słowa rzucone kiedyś przez Vlamincka: "Derain to malarz współczesny, który maluje dla antykwariuszy z Wersalu"3.<br>A więc dla Courthiona można szukać inspiracji w Kongo czy Gwinei, ale Włochy, ale renesans, Avignon czy szkoła flamandzka sprowadzić mogą tylko upadek? Skąd takie dogmaty, równie niedorzeczne jak dogmat, że tylko renesans czy że tylko Corot są godne artysty? Nie jeden Ingres chciał kopiować Rafaela "na kolanach". Cézanne transponował Sebastiana del Piombo i marzył o Poussinie, kogóż nie kopiował Degas (prymitywów włoskich, Belliniego, Mantegnę, Tycjana). A Van Gogh
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego