Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Morze
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1925
na morzu, zaczynając od potężnych pancerników i szybkich krążowników, kończąc na łodziach podwodnych i torpedowcach.
Taki stan rzeczy mimowoli nasuwa każdemu, interesującemu się zagadnieniami morskimi, pytanie, czy wysiłek nasz w kierunku stworzenia floty jest celowym, jeżeli ta ostatnia z wielu względów nie będzie w stanie w bliższej przyszłości dorównać siłom flot wrogich.
Teorja daje na to odpowiedź pozytywną. Budując flotę wojenną, nawet o wiele słabszą, niż u przeciwników.
1-o wiążemy swobodę ruchów przeciwnika, stwarzając dla niego ryzyko;
2-o podnosimy swą wartość jako sojusznika, co jest poważnym atutem przy zawieraniu tak obecnie dla nas potrzebnych paktów bezpieczeństwa.
W ten sposób
na morzu, zaczynając od potężnych pancerników i szybkich krążowników, kończąc na łodziach podwodnych i torpedowcach.<br>Taki stan rzeczy mimowoli nasuwa każdemu, interesującemu się zagadnieniami morskimi, pytanie, czy wysiłek nasz w kierunku stworzenia floty jest celowym, jeżeli ta ostatnia z wielu względów nie będzie w stanie w bliższej przyszłości dorównać siłom flot wrogich.<br>Teorja daje na to odpowiedź pozytywną. Budując flotę wojenną, nawet o wiele słabszą, niż u przeciwników.<br>1-o wiążemy swobodę ruchów przeciwnika, stwarzając dla niego ryzyko;<br>2-o podnosimy swą wartość jako sojusznika, co jest poważnym atutem przy zawieraniu tak obecnie dla nas potrzebnych paktów bezpieczeństwa.<br>W ten sposób
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego