Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
wykresy liczbowe i obniżenie wskaźnika ze 137 na 128.
Pomimo otępienia uczuciowego i powracających lęków Kira sporo czasu spędzała poza domem.
Przypuszczałem, że spaceruje po mieście dla zabicia czasu.
Znosiła zresztą do domu mnóstwo bezużytecznych przedmiotów, na które wydawała swoje francuskie oszczędności. Muszę przyznać, że nie jestem rozrzutny i nie folgowałem na ogół rozrzutności Kiry. Ona twierdziła, że jestem chorobliwie skąpy i na złość mnie kupowała coraz to nowe wazoniki, garnuszki, dzbanuszki i tym podobne zbędne wyroby ceramiczne. I ten kierunek jej zamiłowań traktowałem jako przejaw choroby. Tak samo oceniałem jej zobojętnienie, złe humory i stany neurasteniczne, przechodzące niekiedy w histerię
wykresy liczbowe i obniżenie wskaźnika ze 137 na 128.<br>Pomimo otępienia uczuciowego i powracających lęków Kira sporo czasu spędzała poza domem.<br>Przypuszczałem, że spaceruje po mieście dla zabicia czasu.<br>Znosiła zresztą do domu mnóstwo bezużytecznych przedmiotów, na które wydawała swoje francuskie oszczędności. Muszę przyznać, że nie jestem rozrzutny i nie folgowałem na ogół rozrzutności Kiry. Ona twierdziła, że jestem chorobliwie skąpy i na złość mnie kupowała coraz to nowe wazoniki, garnuszki, dzbanuszki i tym podobne zbędne wyroby ceramiczne. I ten kierunek jej zamiłowań traktowałem jako przejaw choroby. Tak samo oceniałem jej zobojętnienie, złe humory i stany neurasteniczne, przechodzące niekiedy w histerię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego