Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
ja wysiadłam w Łodzi. Podeszłam do kobiety, czy wie pani, gdzie tu są Żydzi? Zdziwiła się, ale wiedziała. W Komitecie Żydowskim na Śródmiejskiej wszystkie ściany były zapisane. Czytałam i czytałam, nie znalazłam nikogo. Pojechałam przez Koluszki, Radomsko do Sienkowic, stamtąd do Osjakowa było tylko siedem kilometrów. W naszym domu mieszkał folksdojcz z kresów, żona, dzieci. Nikomu nic tutaj nie zrobił, to nikt go nie ruszał. Dali mi kolację, pościelili łóżko i powiedzieli, że do Wielunia wrócili dwaj Żydzi, którzy mieli młyn parowy, i zostali zabici. Nie spałam całą noc. W Chorzewie koło Sienkowic brat mojej babki miał ziemię, to wstąpiłam. Ludzie
ja wysiadłam w Łodzi. Podeszłam do kobiety, czy wie pani, gdzie tu są Żydzi? Zdziwiła się, ale wiedziała. W Komitecie Żydowskim na Śródmiejskiej wszystkie ściany były zapisane. Czytałam i czytałam, nie znalazłam nikogo. Pojechałam przez Koluszki, Radomsko do Sienkowic, stamtąd do Osjakowa było tylko siedem kilometrów. W naszym domu mieszkał folksdojcz z kresów, żona, dzieci. Nikomu nic tutaj nie zrobił, to nikt go nie ruszał. Dali mi kolację, pościelili łóżko i powiedzieli, że do Wielunia wrócili dwaj Żydzi, którzy mieli młyn parowy, i zostali zabici. Nie spałam całą noc. W Chorzewie koło Sienkowic brat mojej babki miał ziemię, to wstąpiłam. Ludzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego