Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
handlu
nieruchomościami. Ot, taka sobie skromna, ale pożyteczna działalność.
- No, chyba z niezłymi dochodami, skoro może pan pożyczać miliony.
Do pokoju wszedł cicho porucznik.
- Wszystko się zgadza - powiedział. - Mecenas Trybała potwierdza, że obaj panowie byli u niego. Jest też w posiadaniu drugiego egzemplarza. Tyle, że nie jest to do końca formalnie, ale oni nie chcieli iść do notariusza.
- Mówiłem - rozpromienił się Sułek. - To jest uczciwa gra. To ja już chyba mogę iść?
- Chwileczkę - wstrzymał go kapitan. - Mam jeszcze do pana kilka pytań. Sądząc z daty na tym dokumencie, widział się pan z Gorczycą na dzień przed startem do rajdu. Gdzie?
- Oczywiście
handlu &lt;page nr= 183&gt;<br>nieruchomościami. Ot, taka sobie skromna, ale pożyteczna działalność.<br>- No, chyba z niezłymi dochodami, skoro może pan pożyczać miliony.<br>Do pokoju wszedł cicho porucznik.<br>- Wszystko się zgadza - powiedział. - Mecenas Trybała potwierdza, że obaj panowie byli u niego. Jest też w posiadaniu drugiego egzemplarza. Tyle, że nie jest to do końca formalnie, ale oni nie chcieli iść do notariusza.<br>- Mówiłem - rozpromienił się Sułek. - To jest uczciwa gra. To ja już chyba mogę iść?<br>- Chwileczkę - wstrzymał go kapitan. - Mam jeszcze do pana kilka pytań. Sądząc z daty na tym dokumencie, widział się pan z Gorczycą na dzień przed startem do rajdu. Gdzie?<br>- Oczywiście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego