Typ tekstu: Książka
Autor: Jackowski Aleksander
Tytuł: Polska sztuka ludowa
Rok: 2002
blachy. Od tego czasu, kiedy mowa o garncarstwie, wiążemy je ze wsią, z kultura ludowa.

Warsztatów wiejskich było dużo. Oblicza się, że na przełomie XIX i XX w. czynne były w ponad 900 miejscowościach, angażując tysiące rękodzielników. Garncarzy ceniono, z profesja wiązano wiele zabobonów, tworzyli na wsi zamknięte klany. Umiejętności formowania naczyń, jak i wypalania ich, zdobienia, przekazywane były w warsztacie z pokolenia na pokolenie. Fach był trudny, wprawiano się do niego przez lata, trzeba było umieć znaleźć odpowiednia glinę, w piecu trzymać właściwa dla wypalania temperaturę, trzeba było rozumieć działanie ognia, panować nad nim, co - podobnie jak w zawodzie kowali
blachy. Od tego czasu, kiedy mowa o garncarstwie, wiążemy je ze wsią, z kultura ludowa. <br>&lt;page nr=254&gt;<br> Warsztatów wiejskich było dużo. Oblicza się, że na przełomie XIX i XX w. czynne były w ponad 900 miejscowościach, angażując tysiące rękodzielników. Garncarzy ceniono, z profesja wiązano wiele zabobonów, tworzyli na wsi zamknięte klany. Umiejętności formowania naczyń, jak i wypalania ich, zdobienia, przekazywane były w warsztacie z pokolenia na pokolenie. Fach był trudny, wprawiano się do niego przez lata, trzeba było umieć znaleźć odpowiednia glinę, w piecu trzymać właściwa dla wypalania temperaturę, trzeba było rozumieć działanie ognia, panować nad nim, co - podobnie jak w zawodzie kowali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego