duża przyjemność rozmawiać po latach z rodowitym Francuzem. Wreszcie nadarzyła się okazja. Od szóstej klasy prywatne lekcje, potem instytut... a angielski u metodystów, żadnych wykrętów nie było. <br>- Świetnie pan mówi po francusku. - Pierre pokiwał głową z uznaniem. - Czy równie dobrze zna pan Francję? - Zachęcał do dalszej rozmowy, żeby poznać umiejętność formułowania myśli przez kandydata... A ja mogłem mówić i mówić. Wystarczyło sięgnąć do skarbnicy mitów rodzinnych. W naszym domu zawsze się mówiło, że Francja to kolebka Europy, literatura, malarstwo i architektura, Paryż - kulturalna stolica kontynentu, a nawet świata. I, rzecz jasna, impresjoniści i postimpresjoniści, pełno w domu tych albumów z KAW