Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
w Burgu, wystrojeni we fraki. Byli już wtedy posłami i oczekiwali na audiencję u samego cesarza. Podobno pan Ryszard, siedząc tuż za Liebiermannem, przywiązał mu cichcem poły fraka do oparcia fotela. A tu już zbliżał się sam cesarz i zebrani zaczęli wstawać na powitanie. Liebermann, nie mogąc podnieść się z fotela, błagał szeptem: Rysik, rozwiąż! Rysik, zlituj się!

- Tak - przytaknęła Jadwiga. - Nie opowiadaliśmy o tym w obawie, że ten niepoważny żart mógłby zgorszyć panią. Ale teraz, gdy pani już wie o tym - zapewne od moich
sióstr - to proszę nie brać tego memu mężowi za złe. On lubi nie tylko poważnie rozmawiać
w Burgu, wystrojeni we fraki. Byli już wtedy posłami i oczekiwali na audiencję u samego cesarza. Podobno pan Ryszard, siedząc tuż za Liebiermannem, przywiązał mu cichcem poły fraka do oparcia fotela. A tu już zbliżał się sam cesarz i zebrani zaczęli wstawać na powitanie. Liebermann, nie mogąc podnieść się z fotela, błagał szeptem: Rysik, rozwiąż! Rysik, zlituj się!<br><br> - Tak - przytaknęła Jadwiga. - Nie opowiadaliśmy o tym w obawie, że ten niepoważny żart mógłby zgorszyć panią. Ale teraz, gdy pani już wie o tym - zapewne od moich <br>sióstr - to proszę nie brać tego memu mężowi za złe. On lubi nie tylko poważnie rozmawiać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego