Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
w kole literacko-artystycznym przy ulicy Akademickiej przebrała się za Persjankę,
i mama opowiedziała mi, jak pewnego razu uległa jego namowom i we wschodnim stroju, z twarzą ukrytą aż po oczy za wpół przejrzystym czarczafem, wchodziła po szerokich schodach, pokrytych czerwonym chodnikiem na mezanin, a potem, prowadzona spojrzeniami panów we frakach i smokingach, mijała szklane drzwi, wiodące do dużej sali lustrzanej z białymi kanapkami obitymi szkarłatnym pluszem, na których siadały panny, czekając na tancerza,
- Jako Persjanka miałam takie powodzenie, że nie zdołałam przysiąść ani na chwilę, panowie porywali mnie i mówili do mnie w różnych językach, a ja nie odezwałam się
w kole literacko-artystycznym przy ulicy Akademickiej przebrała się za Persjankę,<br>i mama opowiedziała mi, jak pewnego razu uległa jego namowom i we wschodnim stroju, z twarzą ukrytą aż po oczy za wpół przejrzystym czarczafem, wchodziła po szerokich schodach, pokrytych czerwonym chodnikiem na mezanin, a potem, prowadzona spojrzeniami panów we frakach i smokingach, mijała szklane drzwi, wiodące do dużej sali lustrzanej z białymi kanapkami obitymi szkarłatnym pluszem, na których siadały panny, czekając na tancerza,<br>- Jako Persjanka miałam takie powodzenie, że nie zdołałam przysiąść ani na chwilę, panowie porywali mnie i mówili do mnie w różnych językach, a ja nie odezwałam się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego