Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
który jawnie wyznawał, że chce się podobać, nie miał żadnego interesu w brutalnym strip-teasie... Stąd rada, której udziela krytykom: "Tylko z największymi ostrożnościami i krok za krokiem schodźcie do głębszych warstw utworu - nigdy nie zgubcie związku powierzchni z głębią" (D II 175). Cóż w tym dziwnego - pyta z głupia frant Gombrowicz - że "sen (będący wyładowaniem dziennych niepokojów) ukazuje Henrykowi ruinę i poniżenie rodziców (...) że w śnie tym, karczemnym, jawią się Pijacy?" (D II 173) Takie retoryczne zaklęcia ukrywają w istocie motywację, odsyłając czytelnika do banalnego rozsądku (kto boi się w dzień, cierpi w nocy koszmary), do słownego skojarzenia (w "karczemnym
który jawnie wyznawał, że chce się podobać, nie miał żadnego interesu w brutalnym strip-teasie... Stąd rada, której udziela krytykom: <q>"Tylko z największymi ostrożnościami i krok za krokiem schodźcie do głębszych warstw utworu - nigdy nie zgubcie związku powierzchni z głębią"</> (D II 175). Cóż w tym dziwnego - pyta z głupia frant Gombrowicz - że <q>"sen (będący wyładowaniem dziennych niepokojów) ukazuje Henrykowi ruinę i poniżenie rodziców (...) że w śnie tym, karczemnym, jawią się Pijacy?"</> (D II 173) Takie retoryczne zaklęcia ukrywają w istocie motywację, odsyłając czytelnika do banalnego rozsądku (kto boi się w dzień, cierpi w nocy koszmary), do słownego skojarzenia (w "karczemnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego