jest przerób... Jak człowiek zobaczył pierwszy raz manual, gdzie zwykłe panierowanie elementu rozpisano na całą stronę i każdy ruch ze stoperem, to mu się trochę śmiać chciało, ale może jakbyśmy tak pracowali, to inaczej by to wszystko wyglądało. I zamawiają, jakby się opili szaleju: frytki i element w ziołach prowansalskich, frytki i panierowany element, i darmowa sałatka ala parizjen... tak jakby naród nigdy opiekanych kurczaków nie widział... Jak tak człowiek patrzy na to, co się wyprawia, to jednak wielka sprawa ten Positive... bez dwóch zdań, panie Murawiec... tego ludziska właśnie potrzebują... dobrze, że zamówiłem wzmocnioną ochronę, bo tak jak w Gdańsku