Wszystko to bardzo piękne, ale to nie jest reforma. To jest tylko - królewski dar dla dzieci szkolnych. Gdyby król Maciuś wydał prawo, że każdy uczeń dostawać będzie codziennie na koszt skarbu czekoladę, to co innego. To by było już prawo. A tak - to jest funda, prezent, niespodzianka.<br>- No, niech będzie funda - zgodził się Maciuś, bo był już zmęczony i bał się, że jeszcze będą gadali.<br>- Posiedzenie zamknięte. Żegnam panów.<br>Maciuś pojechał królewskim samochodem do swego pałacu, wpadł prędko do ogrodu, gwizdnął na Felka.<br>- Widzisz, Felek, teraz jestem już prawdziwym królem. Już wszystko dobrze.<br>- Waszej królewskiej mości, ale mnie nie bardzo.<br>- Dlaczego