z map ziemskiego nieboskłonu. <br>Kopuła kinetyków, jak całe wnętrze "Jana IV", urządzona była z zaiste królewskim przepychem: złocenia, rzeźbienia, jedwabie, gobeliny, dywany i boazerie, marmury i mozaiki, freski, kasetony, obrazy, popiersia. Jedynie "dolna" część statku, gdzie znajdowała się zbrojownia, spiżarnia, konserwatorium żywych kryształów i sypialnie, jedynie ona posiadała pewien pozór funkcjonalności, chociaż Żarny i tak chętnie wymiótłby stamtąd z setkę zbędnych bibelotów. Nic by to jednak nie dało; "Jana IV" zaprojektowano dla starego Lucjusza Warzhada w manierze wycieczkowej <orig>karaki</> monarchy i jakiekolwiek przeróbki musiałyby okazać się teraz znacznie bardziej szkodliwe dla estetyki niż korzystne dla ergonomii.<br>Gdy konstrukt dał znak, że