o proporcjach: robotników tylu, rolników tylu, zawodów wolnych, kobiet tyle a tyle... stocznia (gdańska miała limit dwóch robotników - szczyt idiotyzmu! Bo nie chodzi o to kto, ale kogo reprezentuje. Jeśli robotnicy postanowią, że dwa razy dwa jest cztery i wybiorą faceta, i powiedzą mu: ty potrafisz nas reprezentować, i masz furt powtarzać, że dwa i dwa jest cztery, i nie ośmieszyć nas - to w związku z tym żeby ten argument mądrze głosić, wybiorą kogoś z autorytetem, nie patrząc, czy jest robotnikiem, majstrem, inżynierem czy innym czortem... W naszym środowisku żyje człowiek nazwiskiem Fac. Jest członkiem partii, jest pisarzem. Jeśli on zostanie