Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
kwaskowatości rozlewające się w ustach.
Raptem głos mędrca przybrał na sile. Kolory przestały być jedynie bezkształtnymi, barwnymi plamami - czerwone były kokardy, zielone - oczy, w których malowała się czułość i troska. Pieczenie na nogach wiązało się z przedzieraniem się przez gęsty las, pachnący żywicą i wilgocią. Miękkość kojarzyła się z aksamitnością futerka pręgowanego zwierzątka.
- Jargołko, co pamiętasz? Jargołko, odpowiedz - spytał Bizbir i potrząsnął mnie za ramiona.
Powoli otworzyłam oczy.
- Coś mi się przypomniało.
- Co? - Zawisł spojrzeniem na moich wargach.
- Nie potrafię tego ubrać w słowa. Pamiętam, jak przez mgłę... wrażenia, ale nie mogę przypomnieć sobie żadnej osoby.
- Pamiętasz?
- Nie.

Rozdział 8
Na
kwaskowatości rozlewające się w ustach.<br>Raptem głos mędrca przybrał na sile. Kolory przestały być jedynie bezkształtnymi, barwnymi plamami - czerwone były kokardy, zielone - oczy, w których malowała się czułość i troska. Pieczenie na nogach wiązało się z przedzieraniem się przez gęsty las, pachnący żywicą i wilgocią. Miękkość kojarzyła się z aksamitnością futerka pręgowanego zwierzątka.<br>- Jargołko, co pamiętasz? Jargołko, odpowiedz - spytał Bizbir i potrząsnął mnie za ramiona.<br>Powoli otworzyłam oczy. <br>- Coś mi się przypomniało.<br>- Co? - Zawisł spojrzeniem na moich wargach.<br>- Nie potrafię tego ubrać w słowa. Pamiętam, jak przez mgłę... wrażenia, ale nie mogę przypomnieć sobie żadnej osoby.<br>- Pamiętasz?<br>- Nie.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Rozdział 8&lt;/&gt; <br>Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego