Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
myśl, że nie może, bo jednak jest tu kierownikiem i musi jakoś zareagować. Stał więc i bezradnie patrzył na Lesia, niezdolny do wszczęcia żadnych kroków. - A w ogóle co to było? - spytał z szalonym zaciekawieniem Karolek. - Skąd się to wszystko wzięło? Tak dużo tego i tak długo...? Z tej jednej gaśnicy?!
- Nie wiem - odparł Lesio, który w pierwszej fazie walki miał wrażenie, że w korytarzyku szaleje sto gaśnic. - Ja drugiej nie miałem.
- Proszę wrócić do pracy - powiedział z jękiem kierownik pracowni, który na myśl, że Lesio istotnie miałby przychodzić do biura z gaśnicą przeciwpożarową, poczuł, że znajduje się na progu obłędu
myśl, że nie może, bo jednak jest tu kierownikiem i musi jakoś zareagować. Stał więc i bezradnie patrzył na Lesia, niezdolny do wszczęcia żadnych kroków. - A w ogóle co to było? - spytał z szalonym zaciekawieniem Karolek. - Skąd się to wszystko wzięło? Tak dużo tego i tak długo...? Z tej jednej gaśnicy?!<br>- Nie wiem - odparł Lesio, który w pierwszej fazie walki miał wrażenie, że w korytarzyku szaleje sto gaśnic. - Ja drugiej nie miałem.<br>- Proszę wrócić do pracy - powiedział z jękiem kierownik pracowni, który na myśl, że Lesio istotnie miałby przychodzić do biura z gaśnicą przeciwpożarową, poczuł, że znajduje się na progu obłędu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego