Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 28
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 28
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
od maja 1995 roku, dzielnicowym jest od 2 lat.
BZ
Poradnia marzeń
Takiej poradni nie powstydziłoby się żadne miasto. Przestronne pomieszczenia, nowe sprzęty, uśmiechające się ze ścian postacie z bajek - tak wygląda Poradnia Zdrowego Dziecka i Poradnia Chorego Dziecka we Frydmanie.
Budynek ośrodka zdrowia we Frydmanie ze względu na swoje gabaryty mógłby pełnić rolę małego szpitala. Brak finansów na wyposażenie i utrzymanie spowodował, że wykorzystywana jest tylko jego niewielka część. - Ośrodek jest ogromny, a jeszcze do niedawna musieliśmy pracować w strasznej ciasnocie. Wszystko było nieprawidłowo - dzieci i dorośli w jednej poczekalni, jeden gabinet lekarski, jeden pokój zabiegowy. Groziło to wewnętrznymi zakażeniami
BZ
Poradnia marzeń
Takiej poradni nie powstydziłoby się żadne miasto. Przestronne pomieszczenia, nowe sprzęty, uśmiechające się ze ścian postacie z bajek - tak wygląda Poradnia Zdrowego Dziecka i Poradnia Chorego Dziecka we Frydmanie.
Budynek ośrodka zdrowia we Frydmanie ze względu na swoje gabaryty mógłby pełnić rolę małego szpitala. Brak finansów na wyposażenie i utrzymanie spowodował, że wykorzystywana jest tylko jego niewielka część. - Ośrodek jest ogromny, a jeszcze do niedawna musieliśmy pracować w strasznej ciasnocie. Wszystko było nieprawidłowo - dzieci i dorośli w jednej poczekalni, jeden gabinet lekarski, jeden pokój zabiegowy. Groziło to wewnętrznymi zakażeniami
od maja 1995 roku, dzielnicowym jest od 2 lat.<br><au>BZ</></><br><br><div type="art"><br><br><tit>Poradnia marzeń</tit><br><br> Takiej poradni nie powstydziłoby się żadne miasto. Przestronne pomieszczenia, nowe sprzęty, uśmiechające się ze ścian postacie z bajek - tak wygląda Poradnia Zdrowego Dziecka i Poradnia Chorego Dziecka we Frydmanie.<br>Budynek ośrodka zdrowia we Frydmanie ze względu na swoje gabaryty mógłby pełnić rolę małego szpitala. Brak finansów na wyposażenie i utrzymanie spowodował, że wykorzystywana jest tylko jego niewielka część. - Ośrodek jest ogromny, a jeszcze do niedawna musieliśmy pracować w strasznej ciasnocie. Wszystko było nieprawidłowo - dzieci i dorośli w jednej poczekalni, jeden gabinet lekarski, jeden pokój zabiegowy. Groziło to wewnętrznymi zakażeniami
