Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
jeszcze swój prezent dla Franka.
Toteż po krótkiej wymianie poglądów na temat zegara, raz jeszcze trącam swym kieliszkiem o jego kieliszek i ru szam na poszukiwanie Piaskawego.
Zadanie nie jest zbyt proste.
Na kilka długich minut w mieszkaniu Maternów nastaje wielki zamęt.
Najstarsi, najbardziej godni przechodzą za przewodem Franka do gabinetu, w którym znajduje się godny uwagi zbiór trunków wytrawnych i dojrzałych.
Panie natomiast Piękna zaprasza do siebie, przed trójdzielne lustro toalet ki - pełnej buteleczek, wód kwiatowych, perfum, kremów, pudrów w kamieniu i w proszku, grzebieni, szczotek.
Rzecz oczywista, iż panie - nawet najstarsze i najgodniejsze - mają się czym zająć.
W tym
jeszcze swój prezent dla Franka.<br>Toteż po krótkiej wymianie poglądów na temat zegara, raz jeszcze trącam swym kieliszkiem o jego kieliszek i ru szam na poszukiwanie Piaskawego.<br>Zadanie nie jest zbyt proste.<br>Na kilka długich minut w mieszkaniu Maternów nastaje wielki zamęt.<br>Najstarsi, najbardziej godni przechodzą za przewodem Franka do gabinetu, w którym znajduje się godny uwagi zbiór trunków wytrawnych i dojrzałych.<br>Panie natomiast Piękna zaprasza do siebie, przed trójdzielne lustro toalet ki - pełnej buteleczek, wód kwiatowych, perfum, kremów, pudrów w kamieniu i w proszku, grzebieni, szczotek.<br>Rzecz oczywista, iż panie - nawet najstarsze i najgodniejsze - mają się czym zająć.<br>W tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego