Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
leżącego na ziemi. Przewrócił go na plecy i uderzył dłonią po płonącym policzku. Sommé ocknął się i uśmiechnął do swoich rojeń. Wydawało mu się, że widzi ukochaną Edith z rozwianymi włosami podczas ostatniego urlopu w Górach Sowich. Mock miał natomiast zupełnie inne widzenie: Edith Sommé, przystrojona w klejnoty wyjęte z gablot, jej szyja spętana jego naszyjnikiem, leży omdlała z rozrzuconymi nogami na małej otomanie na zapleczu sklepu jubilerskiego, a nasycony jej ciałem dorodny samiec ryczy pełnym głosem Reutterowy kuplet.
"Nie ma to jak zaufany subiekt" - pomyślał, zostawiając majaczącego Sommégo pod opieką służącego.

Wrocław, czwartek 1 grudnia,
godzina dziesiąta wieczorem

Mock wszedł
leżącego na ziemi. Przewrócił go na plecy i uderzył dłonią po płonącym policzku. Sommé ocknął się i uśmiechnął do swoich rojeń. Wydawało mu się, że widzi ukochaną Edith z rozwianymi włosami podczas ostatniego urlopu w Górach Sowich. Mock miał natomiast zupełnie inne widzenie: Edith Sommé, przystrojona w klejnoty wyjęte z gablot, jej szyja spętana jego naszyjnikiem, leży omdlała z rozrzuconymi nogami na małej otomanie na zapleczu sklepu jubilerskiego, a nasycony jej ciałem dorodny samiec ryczy pełnym głosem Reutterowy kuplet.<br>"Nie ma to jak zaufany subiekt" - pomyślał, zostawiając majaczącego Sommégo pod opieką służącego. <br><br>Wrocław, czwartek 1 grudnia, <br>godzina dziesiąta wieczorem<br><br>Mock wszedł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego