Leżąc powalony na karmazynowym kocu powiedziałem z całym przekonaniem: - To są czyste insynuacje, człowieku!<br>- Insy... co? - zdumiał się.<br>- Brednie - odparłem.<br>- Dwa razy w życiu biłem się o dziewczynę.<br>A poza tym nigdy nikogo nie uderzyłem.<br>Bo mam wstręt do bicia!<br>- Ehehe. Pan możesz gadać, co chcesz, bo wam wszystko wolno gadać.<br>- Nam?... To znaczy, komu?<br>- No wam, w ogólności.<br>Teraz ja pomyślałem sobie: Ehehe, nie taki on głupi, udaje, że nie rozumie, co znaczy "insynuacja", a niedwuznacznie czyni aluzje do nas, Polaków, i umiłowanej przez nas wolności słowa.<br>Nie w smak mu ta wolność, lecz okazuje się, że chcąc nie chcąc