Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
chodzi. A twój tata tego nie rozumie.
- A co boli tatę, babciu?
- Wszystko go boli. On się wiele nie zmienił od dziecka. Jak był mały, też był taki złośnik. Narozrabiał, napsocił - a potem nie umiał się przyznać do winy, nie umiał przeprosić. Tupał nogami albo się zaciął i nic nie gadał. Do dziś mu to zostało.
Babcia podniosła się, ziewnęła.
- Oj, tak, tak - powiedziała. - Czas do łóżeczka. - Zwinęła szycie i odłożyła je do koszyka, po czym podeszła do siedzącej jeszcze Aurelii i pocałowała ją w głowę. - A ty pamiętaj, bąku jeden - powiedziała - że babcia też cię kocha. I potrzebuje. Jazda spać
chodzi. A twój tata tego nie rozumie.<br>- A co boli tatę, babciu?<br>- Wszystko go boli. On się wiele nie zmienił od dziecka. Jak był mały, też był taki złośnik. Narozrabiał, napsocił - a potem nie umiał się przyznać do winy, nie umiał przeprosić. Tupał nogami albo się zaciął i nic nie gadał. Do dziś mu to zostało.<br>Babcia podniosła się, ziewnęła.<br>- Oj, tak, tak - powiedziała. - Czas do łóżeczka. - Zwinęła szycie i odłożyła je do koszyka, po czym podeszła do siedzącej jeszcze Aurelii i pocałowała ją w głowę. - A ty pamiętaj, bąku jeden - powiedziała - że babcia też cię kocha. I potrzebuje. Jazda spać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego