Typ tekstu: Książka
Autor: Bielecki Michał
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
prokurator przedłużał sankcje niemal w nieskończoność.
- A jak długo zamierzasz ją przesłuchiwać?
- Nie wiem. Możesz powiedzieć jej bratu, że najpóźniej jutro rano dziewczyna wyjdzie na wolność, ale przypuszczam, że zostanie oskarżona. Nie znam prokuratora, który by jej nie postawił zarzutu nieumyślnego zabójstwa albo przynajmniej niewspółmiernej obrony koniecznej.
Denerwowało mnie takie gadanie.
- To parodia, bo ja z kolei nie znam sędziego, który skazałby za coś takiego. Jak się ktoś broni, to się nie zastanawia, czy tamten chce go zabić, czy tylko wydłubać mu oko.
- No i dobrze. To zadanie dla sądu. Prokurator nie ma prawa uniewinnić nikogo bez procesu.
Nie zgadzaliśmy się
prokurator przedłużał sankcje niemal w nieskończoność.<br>- A jak długo zamierzasz ją przesłuchiwać?<br>- Nie wiem. Możesz powiedzieć jej bratu, że najpóźniej jutro rano dziewczyna wyjdzie na wolność, ale przypuszczam, że zostanie oskarżona. Nie znam prokuratora, który by jej nie postawił zarzutu nieumyślnego zabójstwa albo przynajmniej niewspółmiernej obrony koniecznej.<br>Denerwowało mnie takie gadanie.<br>- To parodia, bo ja z kolei nie znam sędziego, który skazałby za coś takiego. Jak się ktoś broni, to się nie zastanawia, czy tamten chce go zabić, czy tylko wydłubać mu oko.<br>- No i dobrze. To zadanie dla sądu. Prokurator nie ma prawa uniewinnić nikogo bez procesu.<br>Nie zgadzaliśmy się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego