do walki wyborczej.<br>Tymczasem, tak jak przewidywano, z dalszej walki oficjalnie wycofał się konkurent <name type="person">Kerry'ego</>, <name type="person">John Edwards</>. Spodziewając się, że przyszły kandydat na prezydenta z ramienia <name type="org">Partii Demokratycznej</> wybierze właśnie jego jako kandydata na wiceprezydenta, <name type="person">Edwards</> zdecydowanie zmienił ton. Jeszcze niedawno mówił o <name type="person">Kerrym</> jako o <q><transl>"karierowiczu"</></> uprawiającym <q><transl>"zwyczajną waszyngtońską gadaninę"</></>. Teraz nazywa go przyjacielem. Obiecał, że <q><transl>"uczyni wszystko, co w jego mocy"</></>, by pomóc mu w osiągnięciu zwycięstwa.<br><name type="person">Kerry</> poprosił swego współpracownika <name type="person">Jamesa Johnsona</>, byłego doradcę <name type="person">Waltera F. Mondale'a</>, by pomógł mu znaleźć właściwego kandydata na wiceprezydenta. Już teraz jednak wiadomo, że największe szanse ma <name type="person">Edwards</>. Być może więc kandydat