niż ten, który pamiętał z dzieciństwa i lat młodych: język może twardszy, bardziej chropowaty, mniej śpiewny, ale chyba bardzo staropolski, miało by się ochotę powiedzieć, niemal Skargowski. Mickiewicza język ten oczarował i odurzył. <br> Odurzył go także polski, prawie staropolski, obyczaj, jaki go otoczył. Czarowały go rozmowy i opowiadania. Polacy są gadatliwi, lubią rozmawiać i opowiadać, chętnie raczą każdego szczegółowymi historiami swych trosk, kłopotów, niepowodzeń - no i oczywiście krzywd. <page nr=21> A Mickiewicz, który sam nie mówił wiele, umiał i lubił słuchać. Można sobie łatwo wyobrazić, jak słuchał tych opowiadań dotyczących życia codziennego, życia szlacheckiego, może jeszcze bardziej urozmaiconego niż dawniej go czarująca "wieść