połączył. Musiałem trochę poczekać dlatego, że do jednostki doprowadzona była tylko jedna linia telefoniczna, a paru trepów jeszcze przede mną poprosiło o połączenie kilku rozmów telefonicznych. Niecierpliwiłem się ponieważ wiedziałem, że muszę jeszcze posprzątać naszą sale, zanim pojedziemy pracować na sprzęcie. Okazało się jednak, że z te trepy to niesamowite gaduły, ( szczególnie pewien kapitan, który po połączeniu rozmowy do żony rozmawiał z nią przez pół godziny). Patrzyłem na zegarek i oczyma wyobraźni widziałem, jak tłoczymy wieczorem po sto pompek, za nie posprzątaną salę. W pewnym momencie, słysząc za oknem ustawiających się na zbiórkę żołnierzy z mojej baterii, zupełnie zrezygnowany odwróciłem się