uwiarygodnienia swojej wersji zdarzeń, Józefa Mackiewicza, zdolnego ponuraka z Wilna, młodszego brata Stanisława Cata-Mackiewicza, na pierwszą ekshumację, po nim pojechał Goetel, ten miał opinię kryptofaszysty, więc jego relacja nie była tak wiarygodna jak Mackiewicza. Był jeszcze ktoś znaczny, jacyś robotnicy, jakiś dziennikarz z gadzinówki. Majster budowlany, grupa kolejarzy. W gadzinowej prasie ukazały się obszerne reportaże, z opisami bestialstwa i szokującymi zdjęciami. Wyświetlano kroniki filmowe, Niemcy rozbuchali hecę nienawiści i strachu. Coś się działo pod głównym nurtem zdarzeń. Mówiono - Niemcy sondują nastroje, snują projekty krucjaty antybolszewickiej.<br><br>Właśnie coś takiego niedopowiedzianego, w zamyśle, też mu się zdarzyło. Wydarzenie - to za dużo powiedziane