zmęczony, zajął się nim<br>serdecznie. Przede wszystkim nakarmił Polaka i dopiero po<br>kolacji nawiązała się między nimi przyjacielska rozmowa.<br>Okazało się, że gajowy bardzo dobrze znał polskiego skoczka<br>narciarskiego z prasy. Ten zaś po dłuższej rozmowie przyznał,<br>że wraca z Węgier do kraju.<br> - Jedni do kraju, inni z kraju... - zauważył gajowy, a po<br>chwili opowiadał, że był u niego niedawno "taki jeden"<br>z Zakopanego, na imię miał Feliks, a z nim szły dwie kobiety.<br>Słowak opisał szczegółowo, jak wyglądały, a nawet pamiętał,<br>że jedna nazywała się Maria, a druga Bronia.<br> Na podstawie tych szczegółów Staszek zorientował się, że<br>to był nikt