Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
zobaczyć, ale nie wiedział, jak by to najzgrabniej ująć. Nie znał jej adresu w Poznaniu, pewnie by jej tam nie odnalazł aż do września. - Czy można wpaść tu, do ciebie? - spytał wprost, niefrasobliwie.
- Tak - odparła - proszę bardzo.
Tajemnicza Sybilla.
Na pożegnanie ofiarował pani domu praktyczny upominek: solidny przyrząd do przycinania gałęzi. Ucieszyła się tak bardzo, wołając: - Ach, nie, to za wiele! ja tego przyjąć nie mogę! - że aż on poczuł się obdarowany i zyskał miłe poczucie, iż nie wyrzucił w błoto swoich ostatnich pieniędzy.

15.

Chłodna noc, cicho, spokojnie. Żadnego ruchu na ulicy Kościuszki w Pobiedziskach. Słychać tylko, jak szumią drzewa
zobaczyć, ale nie wiedział, jak by to najzgrabniej ująć. Nie znał jej adresu w Poznaniu, pewnie by jej tam nie odnalazł aż do września. - Czy można wpaść tu, do ciebie? - spytał wprost, niefrasobliwie.<br>- Tak - odparła - proszę bardzo.<br>Tajemnicza Sybilla.<br>Na pożegnanie ofiarował pani domu praktyczny upominek: solidny przyrząd do przycinania gałęzi. Ucieszyła się tak bardzo, wołając: - Ach, nie, to za wiele! ja tego przyjąć nie mogę! - że aż on poczuł się obdarowany i zyskał miłe poczucie, iż nie wyrzucił w błoto swoich ostatnich pieniędzy.<br>&lt;page nr=50&gt;<br>15.<br><br>Chłodna noc, cicho, spokojnie. Żadnego ruchu na ulicy Kościuszki w Pobiedziskach. Słychać tylko, jak szumią drzewa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego