Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
wahał, ale nie odezwał się.
- To nie jest towarzystwo dla kobiet. Chodźmy stąd - powiedział Janek do dziewczyny.

Kilka dni później w całym Milęcinie wszyscy znowu gadali o tamtym mercedesie. A szczególnie w Kogucie. Ktoś z bywalców twierdził, że w telewizji pokazali jednego z gości, który był wtedy w barze. Ofiara gangsterskich porachunków. Po południu, jak co dzień po pracy, na piwo wpadli klawisze z pierwszej zmiany.
- Panie Janku, pan jesteś człowiek zorientowany - zagadał stary Cichocki. - To jak było z tymi od mercedesa?
- Wszyscy zastrzeleni, panie Cichocki. To prawda, co ludzie gadają. Nawet była u nas dzisiaj dochodzeniówka z Warszawy.
- I co
wahał, ale nie odezwał się.<br>- To nie jest towarzystwo dla kobiet. Chodźmy stąd - powiedział Janek do dziewczyny.<br><br>Kilka dni później w całym Milęcinie wszyscy znowu gadali o tamtym mercedesie. A szczególnie w Kogucie. Ktoś z bywalców twierdził, że w telewizji pokazali jednego z gości, który był wtedy w barze. Ofiara gangsterskich porachunków. Po południu, jak co dzień po pracy, na piwo wpadli klawisze z pierwszej zmiany.<br>- Panie Janku, pan jesteś człowiek zorientowany - zagadał stary Cichocki. - To jak było z tymi od mercedesa?<br>- Wszyscy zastrzeleni, panie Cichocki. To prawda, co ludzie gadają. Nawet była u nas dzisiaj dochodzeniówka z Warszawy.<br>- I co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego