ze swojego<br><name type="prod">BMW</name>, ze zgorzelecką rejestracją, aby otworzyć bramę wjazdową. Wówczas z ciemności padły trzy strzały - wszystkie celne. Mężczyzna zginął, a zabójca, który wyraźnie na niego czekał, zniknął w mroku.<br><br><tit1>Wojna na śmierć i życie</tit1><br>Powiązania <name type="person">Romana J.</name> z gdańską grupą przestępczą, znane były policji. Jest to więc kolejna ofiara gangsterskich porachunków. W ciągu niespełna sześciu miesięcy <name type="person">Lelek</name>, delegat nieżyjącego już dzisiaj <name type="person">Nikosia</name>, stracił co najmniej siedmiu swoich "żołnierzy". Czy jest to sprawa ludzi, siedzącego obecnie w areszcie <name type="person">Carringtona</name>, czy też "nauczka" za niesubordynację we własnej grupie - na razie nie wiadomo. Jedno jest jasne, wojna miedzy gangami trwa nadal. Stale udaje