zapożyczył, nie odrzucił formuły przemyśleń publicystów dawniej "Rzeczywistości", a dziś "Naszej Polski". Tylko skąd wzięło się u niego przekonanie o niebywałych talentach przywódczych Żydów? Dość wspomnieć, ile Mojżesz miał z nimi kłopotów, zanim zrezygnował z przywództwa. Nawet manna im nie smakowała. Nic to, grunt, że scenariusz prof. Filmutka, chociaż publicznie ganiony, przysporzył autorowi "prywatnie wiele gratulacji"... Jak mawiał Pan Antoni, jeden z mistrzów młodości Obywatela M. - Czasem ważne jest, kto brawa nie bije.<br><br>Wyborny scenarzysta z tego Kłopotowskiego. Tylko nie wiem, czemu przypomniało mi się spotkanie bożej krówki z mleczną.<br><br>- Jaki właściwie z ciebie pożytek?<br><br>- A może ja jestem <orig>choreńka</> - odparła