Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
koniec zostawiam najbardziej niesamowitą historię. Mnie uznają za istotę - Boga! - na równi z wujkiem Jahwe!
Nie wiem, dlaczego darzą mnie aż taką atencją. To jakaś tajemnicza historia. Muszę ją zgłębić. Całuję Cię i ściskam.
Twój boski Lucyferek!


Thomas Mann odbił kwacha i łyknął potężnie.
- O kurwa! - beknął. - Czysta siara.
- Dawaj! - garbaty Franz Kafka wyszarpnął mu butelkę z ręki. - Ja też zbierałem szmaty.
Kwiat breslauskiego kloszardztwa siedział pod wiszącym mostem Kaiserbrücke, racząc się tanim winem po dniu uczciwej pracy na wysypisku. Szerokim stołem Odry sunęły wolno w kierunku morza barki. Jęczały pod ciężarem węglowego miału. Woda szarpała brzeg tępymi pazurami mgły.
Wolfgang
koniec zostawiam najbardziej niesamowitą historię. Mnie uznają za istotę - Boga! - na równi z wujkiem Jahwe!<br>Nie wiem, dlaczego darzą mnie aż taką atencją. To jakaś tajemnicza historia. Muszę ją zgłębić. Całuję Cię i ściskam.<br>Twój boski Lucyferek!&lt;/&gt;<br><br>&lt;page nr=36&gt;<br>Thomas Mann odbił kwacha i łyknął potężnie.<br>- O kurwa! - beknął. - Czysta siara.<br>- Dawaj! - garbaty Franz Kafka wyszarpnął mu butelkę z ręki. - Ja też zbierałem szmaty.<br>Kwiat breslauskiego kloszardztwa siedział pod wiszącym mostem Kaiserbrücke, racząc się tanim winem po dniu uczciwej pracy na wysypisku. Szerokim stołem Odry sunęły wolno w kierunku morza barki. Jęczały pod ciężarem węglowego miału. Woda szarpała brzeg tępymi pazurami mgły.<br>Wolfgang
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego