Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
z wielką uwagą. Coś kojącego było w tym dziwnym opowiadaniu. "Mój Boże - myślał jednocześnie - gdyby taki nastrój panował i między nami!

Dlaczego nie możemy mieć dzieci? Ach, moja najdroższa!"
- Nie jestem mały chłopak, odpowiadam, jestem tylko niskiego wzrostu. - Aha, rozumiem, to w takim razie jesteś garbaty. - Nie, odpowiadam, nie jestem garbaty. Zwyczajnie jestem sobie niski. Zobacz, są przecie ludzie wielcy i mali. - Aha, rozumiem, to w takim razie jesteś jamnik.
- Opowiadasz mi bzdury! - rozgniewał się Widmar raptem. Chwycił się za lewy bok i charczał. Serce mi zaraz pęknie.
- Ech, to są takie głupstwa - zgodził się krawiec szeptem. Był zawstydzony jak wtedy
z wielką uwagą. Coś kojącego było w tym dziwnym opowiadaniu. "Mój Boże - myślał jednocześnie - gdyby taki nastrój panował i między nami!<br>&lt;page nr=14&gt;<br> Dlaczego nie możemy mieć dzieci? Ach, moja najdroższa!"<br>- Nie jestem mały chłopak, odpowiadam, jestem tylko niskiego wzrostu. - Aha, rozumiem, to w takim razie jesteś garbaty. - Nie, odpowiadam, nie jestem garbaty. Zwyczajnie jestem sobie niski. Zobacz, są przecie ludzie wielcy i mali. - Aha, rozumiem, to w takim razie jesteś jamnik.<br>- Opowiadasz mi bzdury! - rozgniewał się Widmar raptem. Chwycił się za lewy bok i charczał. Serce mi zaraz pęknie.<br>- Ech, to są takie głupstwa - zgodził się krawiec szeptem. Był zawstydzony jak wtedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego